Dzien pierwszy:
Alastair MacLennan / Irlandia Pn
Lorena Mendez / Meksyk
Pallavi Krishnan / Indie
Brian Connolly / Irlandia Pn
Ryszard Lugowski / Polska


Od poczatku pierwszego dnia festiwalowego (od 17-19 do 20-21), jeszcze przed ceremonia otwarcia
Brian Connolly ulozyl sie pod kratka sluzaca do wycierania butów znajdujaca sie przed wejsciem do Europy (d. Restauracji Europa sluzacej za baze dla festiwalu, który trwal przez caly czas trwania imprez festiwalowych tego dnia.
Po ceremonii otwarcia zaczal swój performance
Alastair MacLennan, który równiez trwal przez reszte festiwalowego dnia. Artysta dzialal w malym pomieszczeniu zagubionym w przestrzeni lokalu. Na srodku po przekatnej zostaly ustawione dwa krzesla nakryte przescieradlami których siedziska byly przysypane pryzma ziemi. Przestrzen miedzy krzeslami otaczala tasma. Na przeciwleglych scianach byly przymocowane czarne cwierkajace figurki ptaków. Artysta trzymajac w rekach spory plik wykrojów podeszew butów z nadrukiem fragmentów fotografii rozmaitych znaczacych zdarzen i miejsc, powoli i mechanicznie krazyl wokól tak zaaranzowanej przestrzeni, rozrzucajac je gestem jak gdyby od niechcenia. Pomiedzy trzymanymi w rece podeszwami znajdowaly sie paski tajemniczego tekstu bez spacji, które wtykal w ziemie na krzeslach.
Jak co roku w Piotrkowie zjawili sie reprezentanci kultury hinduskiej, co niewatpliwie dodaje imprezie uroku. Tym razem lekcji ekspresji hinduskiej udzielila nam
Pallavi Krishnan.
Lorena Mendez – byla bardzo tozsamosciowa i polityczna. Siadajac, kladac sie, na arkuszach papieru rozlozonych na podlodze odrysowywala szminka do ust ksztalty fragmentów ciala. Na zakonczenie wszystkie kartki zostaly zgniecione w jedna mase. Ale pozostal jeden arkusz! Na nim artystka odrysowala fragment granicy Meksyku z zaznaczonym Juarez City. Nastepnie wyciela z mapy tenze fragment, przylozyla go do twarzy i patrzac przez wyciety w mapie otwór przeszla wokól publicznosci.
Ryszard Lugowski - chcial nas zastrzelic wiec sie schowalismy.

 

Dzien drugi:
Fernando Fuentes & Lorena Mendez / Meksyk
Lova Hamilton / Szwecja
Dariusz Fodczuk / Polska
Cezary Bodzianowski / Polska
Józef Robakowski / Polska (wideo)
Ewa Zarzycka / Polska



Pierwszy byl Cezary Bodzianowski, który zaczal o 10.00 rano co jest zgodne z jego strategia ukrywania swojej sztuki przed publicznoscia (w performance uczestniczyly 2 osoby - jego wlasna zona i dziewczyna z „filmówki” od Robaka). Performance nosil tytul „Bez sensu”.
Lova Hamilton pokazala wstrzasajace wideo – dokumentacje akcji „Look of Love”. Sensem akcji bylo katharsis artystki – czysty zoladek = czysta sztuka (?). Obraz pokazuje jak artysta w sterylnej przestrzeni kuchni preparuje surowe miecho i wrzuca je do miksera po czym pije tak spreparowany koktajl, wyrzyguje i pije znowu. To byl mój ulubiony set.
Darek Fodczuk – artysta o gladkim ciele prezentowal sie przez caly dzien festiwalowy; doslownie – czyli na golasa stojac w malym mrocznym pomieszczeniu miedzy dwoma starymi szafami-sejfami. Jego twarz, zaslonieta ponczocha, byla ekranem na który byly projektowane twarze innych ludzi. Podrygiwal przy tym dzwoniac i palac indyjskie kadzidla.
Fernando Fuentes & Lorena Mendez – performance oparty na doswiadczeniu kontaktu ze spolecznoscia nastolatków w szkole meksykanskiej. Artysta uzyl do tej akcji Loreny Mendez, która wykonywala jego projekt. Dzialanie koncentrowalo sie na rytualnym, cyklicznym przemaszerowaniu artystki wokól publicznosci i pokazie setu slajdów i filmu zwiazanych ze spolecznoscia typowej szkoly meksykanskiej. W konkluzji artystka wyszla w bialych skarpetkach i mundurku szkolnym, z tarcza szkoly na piersi przed budynek Europy, gdzie na skwerku w towarzystwie dzwieku harmonijki ustnej, zasadzila na uprzednio przygotowanej grzadce wyjmowane spod bluzki zielone linijki.
Józef Robakowski kazal dlugo na siebie czekac z powodu nie satysfakcjonujacego dzwieku. Po czym pokazal zestaw znanych wszystkim filmów WFF z lat 70’.
Ewa Zarzycka spontanicznie wciagnela do swego performance Fodczuka i Marylin Arsem, którzy zaprezentowali niezdolnosc porozumiewania sie w jezykach obcych (angielskim). Po czym nastapil wlasciwy performance. Artystka prezentujac swój niemy film równoczesnie mówila wraz z postaciami na ekranie, dubbingujac ten film.

Dzien trzeci:
Edwige Mandrou & Nicolas Primat / Francja
Fairy von Lilienfeld / Niemcy
Dmitrji Maliboroda / Bialorus
Viktor Petrov / Bialorus



Dzien zaczal sie od
ARTBUSA. W autobusowym sniadaniu brali udzial artysci i spózniony prezydent Piotrkowa wraz z Wojewoda. Zaproszeni przez prezydenta na otwarciu festiwalu mieszkancy Piotrkowa nie dolaczyli do artystów. Wystraszyli sie byc moze gdy prezydent – prorokowal, ze nikt nie mial na to odwagi. Nikt nie mial - poza poza starsza kobieta która dostala od artystów 3 ciastka… Kwiek byl zadowolony, tworzac nowy paradygmat artysty – happy kwiek. Rozszalaly autobus z namiastka performance Brendana Coyla kszyczacego: musztarda! dotarl do wiezy cisnien kolo dworca, gdzie artysci i prezydent uczestniczyli w uroczystosci spuszczenia najdluzszej flagi Polski.



Performance
Edwige Mandrou i Nicolas Primat byl wyrazem sporej dawki teatralizmu. Calosc dzialania byla wyznaczona przez nalozenie sie róznych watków i analiza materii akcjonistycznej. Pierwsza jego sekwencja byla inspirowana paschalnym misterium sredniowiecznym i basniami. Artysci wcielili sie z jednej strony w postac diabla (on), z drugiej w czyste uosobienie dziewicy (ona), choc niekoniecznie. Interesujacym momentem medialnym tego dzialania byla projekcja znieksztalconej twarzy zsynchronizowanej w dziwnymi dzwiekami na twarz siedzacej dziewicy (?). Kolejnym watkiem performance byla eksploracja zywego miesa swini na ciele artystki i taniec typu woodoo pomiedzy artystami. Trzecia sekwencje performance stanowil swoisty rytual wyciskania soku z pomaranczy, którym nastepnie byli czestowani widzowie.
Fairy von Lilenfeld na wstepie wyprosila ludzi z Europy, po czym niespodziewanie rzucila z okna paprotka w strone zebranej publicznosci. Wychylajac sie z drugiego okna poprosila przez megafon o powrót na swoje poprzednie miejsca. Nastepnie podziekowala widowni za wykonanie performance – jej dzialanie bylo kontynuowane nastepnego dnia.
Performance
Dimitrji Mailboroda byl bardzo rozbudowany. Artysta wciagnal widzów w przestrzen publiczna rynku Piotrkowa Trybunalskiego. Tam doprowadzil do wykreowania mechanizmu samonapedzajacego sie, którego sam byl koordynatorem. Wykonywanie przypisanych widzom ról zostalo utrudnione poprzez zawiazanie im oczu. Slepe funkcjonowanie wspomnianego mechanizmu zostalo skonkludowane odebraniem widzom ich opasek i zalozeniem ich na wlasne oczy.
Wiktor Petrov zapoczatkowal zaaranzowaniem widowni, ustawiajac jej krzesla w dwóch rzedach vis a vis. Wybierajac poszczególne krzesla siadal na nich i zapalal zapalniczke. Kolejnym dzialaniem artysty bylo rozciagniecie sznurka pomiedzy widownia i podejmowanie nieudanej próby przeciecia go, powtarzajac czynnosc kilkakrotnie. Nastepnie narzucil sobie na ramie granatowy welwet i zakrywajac twarz siatka sita, w drugiej dloni trzymajac lusterko damskie krzyknal przez sitko: w pewnym momencie wszyscy zobaczycie pana Boga! Artysta napelnil piec szklanek woda i ja wypil.

Dzien czwarty:
Brendan Coyle / USA
Denis Romanovski / Bialorus
Magnus Logi Kristinsson / Islandia
Anne Seagrave / Irlandia Pd (video)
Wojciech Stefanik / Polska
Anna Kuczynska / Polska/Francja
Brian Connolly / Irlandia Pn
Fairy von Lilienfeld / Niemcy


Dzialania rozpoczely sie w tylnym podwórku Europy performance
Brendana Coyle. Byla to kolejna wielowatkowa, tym razem lekko psychodeliczna akcja o charakterze parateatralnym. Perofrmance "Musztardowa wiosna" pokazywal skomplikowane losy czlowieka musztradowego w kontekscie jego integralnosci ze spolecznoscia Piotrkowa Trybunalskiego. Artysta „wypadl” ze smietnika, po czym przeczolgal sie po ziemi na wyznaczonym licznymi rekwizytami obszarze (miecz sredniowieczny, pompka wydzielajaca glutowata substancje, etc.). Artysta do czola mial przytwierdzony korzen pietruszki (czyt. Mandragora), czym sugerowal mit jednorozca, którego moze zobaczyc tylko dziewica. Istotnie akcji caly czas towarzyszyla ubrana w dziewicza biel asystentka. Akcja przeniosla sie do srodka Europy i tam w korytarzach znajdujacych sie na najnizszym poziomie dawnej restauracji byl kontynuowany performance. Wstep mieli juz tylko widzowie powyzej 18 roku zycia, gdyz artysta rozebral sie zupelnie do naga. Kontynuowal swoje dzialanie w najglebiej polozonej przestrzeni, gdzie poddal odgrywana postac transformacji w jej drugie ego, przeistaczajaca go w wampira. Wlasnie wtedy nastapila najbardziej spektakularna i najciekawsza, jak sadze najistotniejsza czesc performance: Brendan calkowicie i absolutnie oblal sie ogromnymi ilosciami musztardy. Nastepnie nerwowym gestem usunal czerwone pióra zamocowane na swych plecach i zamarl w bezruchu.
Denis Romanovski podzielil sie z widzami swoim oddechem przeprowadzajac swego rodzaju eksperyment. Po krótkim wstepie prezentujacym badania nad oddechem maratonczyków artysta zaproponowal publicznosci wygenerowanie dzwieku – zabawy dzwiekowej polegajacej na wspólnym oddychaniu do dwóch rozstawionych na sali mikrofonów. Cecha charakterystyczna tego performance byla „rotacyjnosc oddechów” ciagle zmieniajacych sie „muzyków” z publicznosci. Jednak istota tego dzialania bylo wyeksponowanie tak powstalego utworu dzwiekowego w przestrzeni publicznej za pomoca wystawionych za oknami glosników.
Performance
Magnusa Logi Kristinsson takze odwolywal sie do percepcji dzwiekowej, tym razem jednak bez udzialu publicznosci. Instalacja skladajaca sie z umieszczonych jedna na drugiej dwóch prostopadlosciennych bryl, na których znajdowaly sie kartki z informacja mówiaca o tym, iz jest to reklama i adresem internetowym artysty. Artysta stojac obok tej instalacji niemalze na jednym oddechu odczytywal angielskie slowa o podobnym brzmieniu na kazda kolejna litere alfabetu – poczawszy od „A”, a skonczywszy litera „O” i slowem offstage generujac brzmienie paramuzyczne. Zobacz takze strone domowa artysty: http://www.maggilogi.com
Performance
Wojciecha Stefanika byl wizualnie minimalistyczny i bardzo prosty. Artysta podszedl do ustawionego centralnie stolu. Rozpoczal od znalezienia sobie miejsca wokól niego, po czym zabral sie do nakrywania stolu bialym obrusem. Kolejnym gestem, traktowanym z równie wielkim namaszczeniem bylo rozstawienie szesciu uprzednio wypolerowanych szklanek i ustawianie ich w róznych konfiguracjach. Nastepnie artysta wyciagnal sznurek i odmierzajac odleglosc od stolu do publicznosci przywiazal sie do niego. Kolejnym gestem bylo otwarcie butelki czerwonego wina i zawiazanie sobie oczu czarna chusta. Artysta rozlal wino, wypil jedna szklanke, a reszta poczestowal publicznosc – wszyscy wzniesli toast.
Dzialanie
Anny Kuczynskiej bylo w pewien sposób bardzo sensualne. Artystka zaprezentowala sie z absolutnie kobiecej (z meskiego punktu widzenia), chociaz niedopracowanej strony. Ubrana w czerwony plaszcz, czarna bielizne, kolanówki w kolorze cielistym i boa poddawala sie uprzedmiotowionej prezentacji. Kuczynska podchodzila do mezczyzn i nacierajac kazdego z nich innym zapachem perfum oferowala milosc. Kazdy taki gest konczyl sie roztrzaskaniem flakonika perfum o ziemie, pozostawiajac przestrzen Europy zatopiona w zapachach tanich perfum.
Przez caly dzien festiwalowy odbywala sie kontynuacja performance
Fairy von Lilienfeld, która rozpoczela swa akcje dnia poprzedniego. Lacznikiem pomiedzy dwoma dzialaniami byl kwiat, który zrzucony z okna dnia poprzedniego znalazl sie tym razem n glowie artystki, która kucala nago w malym pomieszczeniu, odseparowana od widza sterta smieci.
Brian Connolly zapoczatkowal swa akcje takze trwajaca przez caly dzien festiwalowy. Artysta zaanektowal i naznaczyl odizolowana przestrzen na parterze Europy. W ciemnym, niskim, a wiec opresyjnym pomieszczeniu oswietlonym lampami ultrafioletowymi, swiecami i malymi lampkami artysta rytualnym gestem rozciagal biala nic pomiedzy dwoma choinkami. Z jednej strony laczyl cala strukture, a z drugiej dzielil ja pomiedzy atlas swiata, a ustawione na ziemi sloiki ze zdjeciami obrazujacymi historie Irlandii.

Dzien piaty:
Roi Vaara / Finalndia
Marylin Arsem / USA
Przemyslaw Kwiek / Polska
Bartolomé Ferrando / Hiszpania
Krzysztof Knittel / Polska
Brian Connolly / Irlandia Pn
Sylvette Babin / Kanada


Dzien rozpoczal sie od kontynuacji performance
Briana Connolly, ropoczetego dnia poprzedniego. Artysta kontynuowal w ciagu calego dnia festiwalowego dzialanie naznaczania i ograniczania przestrzeni biala nicia.
W poludnie rozpoczelo sie dzialanie
Krzysztofa Knittla, który po przerwie kontynuowal je do konca dnia festiwalowego. Artysta zaadoptowal male pomieszczenie w Europie na cos w rodzaju oczyszczajacego studia nagran muzycznych. Zapraszajac pojedynczo widzów do ciemnego pokoju oferowal im sluchawki i zapraszal ich do wspólnego tworzenia wariacji muzycznych w oparciu o koncert nagrany na Interakcjach w 1999 roku. Gra polegala na intuicyjnym wyszukiwaniu w otaczajacej przestrzeni róznych instrumentów i generowanie dzwieków wraz z artysta. Percepcja tego performance byla takze istotna dla publicznosci, która nie uczestniczyla w akcji, a znajdowala sie na zewnatrz tego pokoju – slyszac jedynie dzwieki tworzone przez „performerów”.
Roi Vaara wystapil tradycyjnie podczas swego performance w czarnym smokingu. Akcja rozpoczela sie juz na korytarzu Europy na pierwszym pietrze. Artysta stanal twarza do sciany wspierajac na czole trzonek miotly opartej drugim koncem o sciane. Trwal tak przez dluzszy czas. Nastepnie przeszedl do sali obok, gdzie kontynuowal ten gest, opierajac tym razem tylna czesc glowy na miotle, trzymajac równoczesnie w ustach zóltego tulipana. Byl to swego rodzaju prolog do pokazu jego prac wideo, a takze do performance, który wykonal dnia nastepnego. Roi pokazal set wideo „American Trilogy”, oraz „Artist’s Dilemma”. Pierwszy stanowil wyraz ingerencji artysty zawsze jako bialej postaci w otaczajaca go przestrzen (las, ulica Nowego Jorku, pomnik w przestrzeni publicznej). Artist’s Dilemma prezentowalo postac artysty w czarnym smokingu spacerujacego w nieokreslonej zasniezonej przestrzeni pod znakiem wskazujacym dwie strony: art / life.
Przemyslaw Kwiek – zaprezentowal dokumentacje slajdowa cyklu swoich obrazów z kwiatami kontemplowanymi przez psa. Równoczesnie sam Kwiek siedzial przed ekranem w pozie psa nad miska z psim zarciem. Artysta nosil zawiazana na szyi bialo-czerwona narodowa koloratke.
Marylin Arsem - tytul: „Polityka zagraniczna” – performance krytykowal polityke USA. Na poczatku zrobila wprowadzenie mówiac ze zaprasza do wspólnej kolacji Przemyslawa Kwieka, dodajac, ze jedzenia na pewno starczy dla wszystkich. Na kolacje podano mise spaghetti, wino, chleb na elegancko nakrytym stole. Poczatkowo artystka byla bardzo uprzejma dla swojego goscia obslugujac go ze wszystkich stron. W pewnym momencie nastapil zwrot akcji: Marylin zaczela nakladac wiecej i wiecej na swój talerz, pozostawiajac gosciowi ochlapy a nawet jedzac z jego talerza i wypijajac jego wino. Wtedy Kwiek podziekowal i wyszedl, co bylo czescia przygotowanego wczesniej scenariusza. Wtedy artystka zaczela zrec rekami swiniac siebie i wokól siebie, chowajac do kieszeni eleganckiego garnituru makaron z sosem. Performance skonczyl sie w momencie gdy znikla cala przygotowana kolacja.
Bartolomé Ferrando – zaprezentowal trzy krótkie performance. „Celebration” – artysta siedzac na krzesle napelnial kieliszek woda, wkladal do niego litery, po czym wstawal wznoszac kieliszek w gescie toastu, chwile trwal w tej pozie, po czym upuszczal kieliszek na podloge. Akcja zostala powtórzona kilkakrotnie. W finale miotla zrobiona z czerwonych róz zamiótl stluczone kieliszki. „Visual Music II” – artysta wystapil w kasku z zamontowanym na szczycie wiatraczkiem. Nastepnie podniósl w góre „skrzypce” które byly wykonane z warstw gazet wycietych w ksztalt instrumentu. Gdy „instrument” znalazl sie na wysokosci wiatraczka, wiew powietrza delikatnie rozwiewal gazety. Utwór trwal dotad az instrument zostal calkowicie rozwiany. „Song – Poem” – stojac przed publicznoscia wykonal glosem utwór zbudowany z ekspresyjnych, abstrakcyjnych dzwieków.
Sylvette Babin – performance trwal caly dzien festiwalowy. Artystka lezala nago na klatce schodowej, z glowa pokryta góra smalcu. Oddychanie umozliwiala jej wyprowadzona na zewnatrz rurka. W rurce zamontowany byl mechanizm który powodowal ze oddech artystki byl slyszalny jako niski, transowy dzwiek. Zawieszony nad nia piecyk elektryczny powoli roztapial smalec.

Dzien szósty:
Marilyn Arsem / USA & Alastair MacLennan / Irlandia Pn
Roi Vaara / Finalndia
Piotr Gajda & Gordian Piec / Polska
Ryszard Piegza / Polska/Francja
Da Wu Tang / Singapur
M.L. Saksin Karsamsun / Tajlandia
Artur Tajber / Polska
Jan Swidzinski / Polska


Marylin Arsem i Alastair MacLennan rozpoczeli swój performance juz o 11.00. Dzialanie zostalo zaplanowane na trwajaca godzine akcje w przestrzeni publicznej piotrkowskiego rynku. Koncepcja polegala na krazeniu artystów wokól kwadratu rynku, wraz z innymi uczestnikami. Ruch nastepowal w kierunku przeciwnym do wskazówek zegara, mógl ponadto odbywac sie po linii prostej albo diagonalnej. Równoczesnie performerzy mieli za zadanie trzymac w reku napelniona po brzegi szklanke wody. Po uronieniu chociaz jednej kropli nalezalo udac sie pod pregierz i trzymac wyciagniete pod kontem 90’ ramie az nastepna osoba nie napelni szklanki. Akcja miala charakter cykliczny i w pewnym sensie mechaniczny.
Kolejnym artysta, który zaanektowal przestrzen rynku piotrkowskiego byl
Roi Vaara. Artysta zadedykowal swój performance – „Waiting” organizatorom w zwiazku z problemami komunikacyjnymi i trudnosciami z dotarciem do Piotrkowa. Roi stanal pod pregierzem na wspomnianym rynku Piotrkowa Trybunalskiego, ubrany tradycyjnie w czarny smoking i okulary sloneczne. W jednej rece trzymal parasol, druga natomiast obejmowal bukiet zóltych tulipanów. Performance trwal trzy godziny w oczekiwaniu na zwiedniecie kwiatów.
Marylin Arsem wykonala performance, który trwal podczas calego dnia festiwalowego. Artystka skonstruowala przejrzysta, efemeryczna i kontemplacyjna instalacje na ksztalt namiotu. W srodku przy stoliku oczekiwala na gosci. Widz uczestniczacy w jej performance zostawal poddany medytacyjnym zabiegom. Artystka ze stoickim i niewzruszonym spokojem wykladala na stole rózne przedmioty – obiekty kontemplacji.
Piotr Gajda i Gordian Piec – wykonali wspólna akcje uliczna. Wyszli z Europy boso i w garniturach z wiadrami czerwonego wina (Gordian Piec) i mleka (Piotr Gajda). Stojac po na skrzyzowaniu po przeciwnych stronach ulicy wymieniali miedzy soba przyniesione plyny. Wymiana polegala na przenoszeniu zawartosci z jednego wiadra do drugiego. Powstal rózowy koktajl-pomyje, który artysci próbowali pic, ale ostatecznie wylali zawartosc na ulice, po czym wrócili do Europy z pustymi wiadrami.
Ryszard Piegza – na wstepie poinformowal publicznosc ze jest to remake jego pierwszego performance, oraz polecil publicznosci wykonanie jednego z fluxusowych numerów. Sam zapalil wiszace ognie; zebral stare buty od publicznosci, które ustawil w krag a w srodku napisal: „A TO MY”. Nastepnie uzyl swojego rekwizytu – kola badz tarczy – tym razem owiniete w gazete, które zostalo pomazane czarna farba i przebite stojacym wieszakiem na ubranie. Przewrócil wieszak w strone publicznosci, wzial bele i tez ja przewrócil w strone publicznosci. W koncu zapalil ognie sztuczne w zebranych butach.
Da Wu Tang – performance poswiecony tozsamosci miejsca. Artysta zaznaczyl swoja bytnosc w Piotrkowie podejmujac dialog z lokalnymi graficiarzami którzy zostawili swoje znaki w jednym z pomieszczen Europy, nakladajac na nie swoje wlasne znaki. Zachecal publicznosc do malowania swoich znaków i zapoznania sie z artysta. W efekcie powstal swoisty mural okreslajacy nowa tozsamosc miejsca.
M.L. Saksin Karsamsun – zaczal od uczenia ludzi pewnego rytualnego gestu – dotykania palcem wskazujacym punktu na srodku czola. Dzialanie nakladalo na siebie rytualy azjatyckie i europejskie, podejmujac problematyke funkcjonowania w spoleczenstwie wielokulturowym. Mówil o zyciu ludzkim zdominowanym przez dazenie do rozmaicie rozumianego dobra. Dazenie to, wedlug artysty, jest wyznaczane przez pieniadze, religie i milosc. Nastepny etap interakcji z publicznoscia polegal na wspólnym z artysta dmuchaniu niebieskich czerwonych i bialych baloników (kolory flagi Tajlandii i Polski). Grajac dalej skojarzeniem barw narodowych, zrobil na scianie Europy kolaz z flag polskich zawieszonych w pionie a pomiedzy nimi na niebieskim tle niebieskie podeszwy, napisal takze rebus z nazwami naszych panstw. Po tym gescie napisal na scianie „wykrzycz siebie”, co tez uczynil przerazliwym glosem. Poszczególne etapy tego performance reprezentowaly wymienione wartosci: przyklejal monety do twarzy, przyklejanie poszatkowanych platków rózy do piersi w ksztalt serca. W finale zalozyl maske boga swojej religii i polozyl sie na podlodze oddajac sie rytualowi.
Artur Tajber wykonal swój medytacyjny performance ze stolem przesuwanym noszonym na barkach po Europie. W tle byly dwie projekcje dokumentacji analogicznych dzialan. Nakladaly sie tu trzy wymiary – wideo dokumentacja, akcja na zywo i gra cieni na ekranie. Akcji towarzyszyly machinalne i przemyslowe dzwieki nawarstwiajace sie z rzeczywistym odglosem przesuwania stolu.
Jan Swidzinki – prezydent festiwalu Interakcje zgodnie z tradycja zakonczyl takze tegoroczna jego edycje. Swidzinski rozlozyl na nakrytym bialym plótnem stole trzy czarne walizki. Zagladal do kazdej w nerwowym gescie próby odnalezienia czegos wewnatrz, przechodzac od jednej walizki do drugiej. W finale po kilku próbach odnalazl w koncu w srodkowej zólta kulke. Tym istotnym gestem zakonczyl 6 edycje festiwalu Interakcje.
Poza programem festiwalu zaprezentowala swój performance takze
Monika Pudlis. Akcja publiczna, jaka przprowadzila artystka polegala na indywidualnym dzialaniu nie wymagajacym obecnosci widza, dotykajacym refleksji Moniki nad miejscem i przestrzenia, w której sie znalazla. Artystka przez kilka godzin chodzila po ulicach Piotrkowa Trybunlaskiego w pomaranczowym kombiznezonie z tablica „interakcje” fotografujac swoje otoczenie i siebie. Wieczorem w piaty dzien festiwalu zaprezentowala pokaz slajdów bedacy dokumentacja artystki z przeprowadzonej akcji.

tekst: Agata Rogos